Piernikowych pisanek powstało kilka wersji.
Nie wszystkie udało mi się sfotografować.
Jak zwykle zabrakło czasu na zdjęcia :)
Cieszę się jednak, że choć niektóre udało mi się uwiecznić na zdjęciach
i mogę je Wam zaprezentować.
Tutaj w wersji soczystej zieleni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz